Forum rodu Targaryen

Archon

A Wy ?- zdziwił się- nie...? Przecież po to tu przybyliśmy...

Draugur

Ja przybyłem tu po skarby nie po to by zabijać Powiedział patrząc w stronę Archona

Archon

Chciał coś powiedzieć ale sobie darował, pomyślał tylko głośno-Ciekawe ile będzie można za ten skarb kupić alkoholu...

Okuni

Pewnie sporo - powiedziała - Ja się nie będę mieszać. Po prostu popatrzę i Was popilnuje - uśmiechnęła się lekko

Archon

Jesteś kochana Okuni-powiedział żartem- mieć odwagę na pilnowanie takiej zgraji...

Okuni

Wiem - uśmiechnęła się do Niego promiennie - Ale to sama przyjemność.

Archon

Skoro tak uważasz...- pogłaskał wilka- To w takim razie jesteś wielka- potaknął z podziwem

Draugur

Elf nagle zniknął im z oczu. W miejscu, w którym stał było tylko parę kropel krwi na ziemi i powietrze było cieplejsze.

Xander

*Wilk pchnął Archona do przodu tak jak by chciał powiedzieć aby już ruszali*

Archon

Spojrzał na wilka- No to ruszamy-nieczekając na odpowiedź ruszył powoli w stronę obozu

Okuni

Poszła za nimi. Po dłuższym czasie wolnego marszu doszli w końcu do ich obozu.

Liv

Po pewnym czasie dotarła do niech jeszcze jedna osoba. Liv wyłoniła się nagle z lasu w grubszych niż zwykle ubraniach i większą ilością rzeczy przy boku w tym oczywiście długim mieczem. Włosy na tak wyjątkową okazję miała mocno upięte. Jej wysokie skórzane buty były już lekko ubłocone, a oczy trochę zmęczone nieprzespaną nocą. Kiedy jednak znalazła już wreszcie wędrowców szukających owego skarbu twarz jej rozjaśnił wesoły uśmiech. - Witajcie! - zaczęła dokładnie się im przyglądać. Nie zauważyła jednak nigdzie żadnej skrzyni, ani czegoś co mogłoby się okazać znalezionym skarbem. Nie wyglądało też na to, aby ktoś został zjedzony przez bestię w wyniku pojawienia się w smoczej grocie. - Wiem, że trochę za późno się zjawiam, ale czy misja zakończona? - zapytała z nadzieją, iż jeszcze nie wszystko ją ominęło.

Xander

*Xander siedział pod jednym z wielkich drzew. Gdy zobaczył trzy osoby wychodzące zza krzaków wstał, podszedł do nich i powiedział*-Witajcie, cieszę się że przybyliście tak szybko i widzę też że znaleźliście Zafię.*Spojrzał na wilka. Po chwili zszokowany zapytał*-Liv skąd się tutaj wzięłaś*

Liv

- Aż tak strasznie wyglądam? - zapytała widząc reakcję Xandera. - Wiem, iż to trochę nie oczekiwane najście, ale mam nadzieję, że pozwolicie mi tu zostać? - uśmiechnęła się do niego lekko.

Archon

Nic nie przegapiłaś- uśmiechnął się trochę do Niej - A wyglądasz w miarę dobrze- potaknął wesoło i spojrzał na Xandera- Zafia jest wspaniałym towarzyszem-pochwalił