Forum rodu Targaryen

Avenal Bonny

Reszta! Na co czekacie? Do kajut! Za chwile wypływamy! * Krzyknęła*

Archon

Wszedł powoli po mostku na pokład rozglądając się uważnie, pełen podziwu. Ubrany był niemal tak jak zawsze tyle, że ubranie było mniej podniszczone a apaszka zmieniła kolor na granatowy, w ręku trzymał za końcówke średniej wielkości wór zawieszony na ramie.
- Jak się ciesze że tu jestem...-powiedział do siebie.
Widząc załoge i panią Kapitan, ruszył w stronę Avenal
- Ale mam szczęście że zdążyłem zanim okrent odpłynął.

Okuni

Wróciła na pokład już bez plecaka i zaczęła spacerować, przyglądając się przy okazji niemal wszystkiemu.

Avenal Bonny

Wszyscy? Nie... jeszcze Liv i Archon. *Uniosła dłonie do nieba w geście rozpaczy. Co oni sobie myślą? * Ktoś zawiadomił Kathlin i Xardena? Może też chcą popłynąć.

Archon

Jesteś strasznie zalatana nawet mnie nie zauważyłaś -stał przed Nią, jak podszedł przedchwilą i słuchał Jej komentarzy- mam szczęście że zdążyłem zanim okrent odpłynął- powtórzył do Niej uśmiechając się

Okuni

Popatrzyła na Ciotke z nieodgadnionym wyrazem twarzy, po chwili wracając do przerwanego zajęcia.

Avenal Bonny

*Mimowolnie odskoczyła w bok widząc stojącego tuż przed nią Archona.* Oczywiście, że cię zauważyłam. *Uniosla dumnie podbródek.* Okuni! Zaprowadź go do jego kajuty.

Archon

Phi... do prawdy?- mruknął z przekąsem- dobrze...- rozejrzał się po okręcie za Okuni i podszedł do Niej- Witaj

Liv

Po chwili na pokładzie pojawiła się i Liv w ciemnych spodniach z mnóstwem kieszeni, jasnobrązowej koszuli podwiniętej do łokci i wysokich czarnych butach. Rozejrzała się po okręcie po czym wbiła wzrok w Avenal. - Kiedy wypływamy? - spytała jakby nigdy nic ze świadomością, że to mogą być najgorsze chwile w jej życiu. Ale kiedyś. musi być ten pierwszy raz.

Avenal Bonny

* Nie zaszczyciła swoim spojrzeniem nikogo z obecnych. Wbiegła na mostek i stanęła za sterem przyglądając się mapie.* Gdy zostawicie rzeczy w kajutach macie stawić się na pokładzie.

Okuni

Rozkazy... - prychneła cicho i spojrzała na Archona - Chodx za mną, Wuju - powiedziała cicho i ruszyła z Nim pod pokład.

Archon

Ruszył za Nią aż doszli pod pokład, Archon wybrał sobie jedną z kajut i wrzucił torbe do Niej po czym wrócił do Okuni - Możemy wracać

Okuni

Wróciła z Nim na pokład i stanęła gdzieś, gdzie mogła wszystkich obserwować.

Liv

Ruszyła za Archonem i Okuni w stronę kajut. - Witajcie - rzekła z uśmiechem. - Nie wiecie może gdzie mogę zostawić swoje rzeczy? Przegapiłam chyba przemowę.

Okuni

Na dole - wskazała Liv kajuty