Forum rodu Targaryen

Okuni

Siadaj i słuchaj Wuju- powiedzała znad swojej szklanki wody- Nie ma nic nieważnego.

Archon

taa...- ruszył na górę po schodach i wszedł do jednego z pokoi

Porus

A jeemu co się stało-rzekł i uderzył o ręką o kant stołu,na tyle mocno że po kilku chwilach ze spodu jego ręki zaczęła się powoli sączyć krew,jednak nie widać było by się tym przejął-trza mu poprawić umor

Okuni

Popatrzyła na odchodzącego Archona z mieszaniną smutku ale i złości i potem przeniosła wzrok na Porusa- Ty na razie musisz tylko wytrzeźwieć- powiedziała

Liv

- Chyba, że w takim stanie będziesz bardziej pomocny - dodała z uśmiechem.

Porus

Ja pijany-zapytał patrząc na wszystkich zgromadzonych w sali-niby kiedy-powiedział z oburzeniem chwiejąc się na krześle

Okuni

Teraz-odparła poważnym tonem i takim samym wzrokiem patrzyła teraz na Porusa

Draugur

A moja córka uważała, że to ja jestem pijany Powiedział cicho śmiejąc się przy tym

Okuni

Zmrużyła drapieżnie oczy i milczała, patrząc przed siebie.

Archon

Archon zszedł na dół bo zapomniał o czymś do picia, rozejrzał się po obecnych- dużo się nie zmieniło...

Draugur

/Jedna rzecz się zmieniła Powiedział patrząc an Archona Wróciłeś do nas więc jest teraz o jedną osobę więcej w tym pokoju.

Archon

Aha...- mruknął- czyli wzbogaciłem was...o całego mnie, pocieszające- zajął miejsce- Czy przedyskutowaliśmy wszystko tu co mieliśmy?- zapytał

Liv

- Właściwie myślę, że jak na razie, to nasza rozmowa była bezowocna. Chyba, że zaliczając to, iż wszyscy stracili humor - odparła przygnębionym tonem.

Archon

Nie...- powiedział i spojrzał po wszystkich- skoro już tu jesteśmy wszyscy powinniśmy sobie wspólnie porozmawiać a nie siedzieć i nudzić się patrząc po siebie pokoleji

Okuni

Trzaba coś zrobić a nie siedzieć w karczmie- mrukneła- Ród powinien się wzmocnić. Nikt nas nie zna. Trzeba to zmienić.