Forum rodu Targaryen

Archon

Dobrze...- sciszył głos- trening przebiega wyśmienicie - znów głos podniósł i rozejrzał się, końcowo patrząc na Liv - ona mi dokucza...

Okuni

Zaśmiała się cicho i spojrzała na Liv. - Ciociu. Jak możesz? Wuj Archon jest przeciez taki delikatny... - znów spojrzała na Archona - Mam nadzieję, że nie jest...hmm...rozkojarzony? - uśmiechnęła sie lekko.

Archon

pokiwał głową na "nie" - właśnie jestem taki delikatny, kiedy mi się zachce i mi to odpowiada, i ciociu Liv nie możesz mnie tak maltretować... -uśmiechnął się do Liv wrednie-

Liv

- Dokuczam? - prychnęła patrząc się na Archona "spod byka". - Nie jesteś dzieckiem, żeby tak to odbierać - odrzuciła do tyłu włosy.

Archon

Nie ale czuje się młodo, pozatym tak mnie traktujecie ... -pokazał Jej język-

Okuni

Dla mnie jesteś dorosły - powiedziała, przyglądając się Archonowi. - Żeby nie powiedzieć "stary" - zasmiała się chicho.

Liv

- Coś ostatnio nie jesteś w humorze... - mruknęła do Archona, jednak na niego nie patrząc.

Okuni

Zaraz to sie zmieni - powiedziała i zaczęła dziobać Archona palcem w bok.

Porus

*Stał cały czas pod ścianą,przenosząc wzrok z jednej osoby na drugą*

Archon

Archon i tego nie chciał, ale odruchowo się uśmiechnął po chwili przemyślał sprawe i wstał- przykro mi Liv że tak to odbierasz, choć siostro uściskam Cię odrazu poleprzy Ci się nastrój.

Okuni

Uśmiechnęła się lekko. Podciągnęła kolana pod brodę i objęła je ramionami. Wpatrzyła się przed siebie w zamyśleniu.

Liv

- No nie wiem - zaśmiała się wystawiając ręce do przodu w obronnym geście.

Archon

No choć jeden mały uścisk a przestaniesz się droczyć- pazernie się uśmiechnął-

Porus

*Obserwował zajście z daleka.Przez chwilę w jego głowie pojawił się pomysł by przysiąść się do wszystkich,ale zdecydował że poczeka aż Liv i Archon załatwią swoje jakże ważne sprawy*

Liv

- Daj spokój, Archonie, obiecuję, że przestanę Ci dokuczać - przewróciła oczami wymawiając ostatnie słowo.