Forum rodu Targaryen

Avenal Bonny

*Nie zdążyła się przedstawić. Trudno. Skoro nie dali jej dojść do głosu to poczeka. Usiadła na jednym z foteli i zaczęła oglądać paznokcie udając, iż przybycie gościa wcale jej nie obchodzi. *

Draugur

Spojrzał w kierunku dziewczyny która właśnie usiadła A ty się chyba jeszcze nie przedstawiłaś. Czy mógłbym poznać twoje imię Zapytał

(Eh pamięć już nie ta Very Happy

. Można zmienić jeszcze wypowiedź ? Razz

)

Archon

-Spojrzał na Avenal i przez myśl mu przeszło wywołane słowami gościa znając ją "co za zniewaga ciekawe jak zaraguje Av", ale do reszty tylko się uśmiechnął pod nosem-

Avenal Bonny

*Uniosła wysoko podbródek. Z kieszeni wyjęła sztylet i przejechała jego ostrzem pod jednym z paznokci, by go dokładniej wyczyścić. Przyjżała się swojemu dziełu z nieukrywanym zadowoleniem. Teraz dopiero zauważyła, że Draugur starał się być miły. Niespiesznie schowała sztylet, po czym spojrzała mu w oczy.* Kapitan Avenal Bonny Malvae Cook Targaryen. *Przedstawiła się.*

Draugur

AhaOdetchnął z ulgą. Po czym szeptem starał się powtórzyć całe jej imię i nazwisko. A mogę do ciebie mówić po prostu Avenal Zapytał nieco zagłopotany

Avenal Bonny

Wystarczy Av *Chwilę zastanowiła się. Co ona robi? Przecież nikomu nie wolno omijać jej tytułu i pełnego imienia. No cóż, słowo się rzekło.*

Draugur

Uśmiechnął się lekko. Nagle coś zaczęło przemieszczać się po jego plecach ku górze. Po chwili zza kołnierza płaszcza wychyliła się biała główka małego kotka. Elf spojrzał ze zdziwieniem na kota gdyż nie przypominał sobie by zabrał go ze sobą. Po czym spojrzał na zebranych mając cichą nadzieje, że ich reakcja nie będzie negatywna

Liv

Uśmiechnęła się z trudem powstrzymując śmiech. - Co to ma być? - choć odpowiedź była oczywista. ~Tak, Liv, to jest kot~ pomyślała, bojąc się, iż zaraz nie powstrzyma się od chichotu.

Avenal Bonny

Kota nie rozróżniasz? *Powiedziała do siostry. Wstała, zdjęła kapelusz i położyła go na krześle. Podeszła do Draugura przyglądając się jego chowańcowi.* Tresowany?

Draugur

Wyciągnął kota zza kołnierza Jeśli pytasz czy coś ci zrobi to nie masz się czego bać Powiedział z uśmiechem

Avenal Bonny

Znów została pominięta. Ciekawe czy Draugur dosłyszał jej pytanie. Jak się wabi? Postanowiła jednak wyjątkowo się nie obrażać.

Archon

O kot -stwierdził rzecz oczywistą- ale czemu taki mały?-podszedł bliżej-

Liv

- Zapewne młody - odrzekła, przyglądając się zwierzęciu.

Draugur

Czy ja wiem czy młody Powiedział drapiąc kota za uchem Mam go już trochę czasu a on pozostaje ciągle taki sam

Liv

- Takie już są koty. Bywają wredne... - odparła wciąż ze wzrokiem wlepiona w główny obiekt zainteresowania.