Forum rodu Targaryen

Xander

Był to zimny i pochmurny dzień do karczmy wszedł zakapturzony mężczyzna. Stanął przy wejściu i przez krótką chwilę rozglądał się po izbie, po kilku chwilach chyba znalazł to czego szukał. Przepychając się między ludźmi dotarł na drugi koniec sali staną przy stoliku przy którym siedziała młoda kobieta staną przy niej i powiedział -Witaj Avenal, czy mogę się przysiąść*Zapytał*

Avenal Bonny

Skoro musisz. *Burkneła pod nosem, po czym wypiła ostatni łyk trunku. Spojrzała porozmiewawczo na karczmarza, który po chwili przybiegł do ich stolika.* Dla mnie to samo, a dla Xandera ... *zatrzymała się na chwilę patrząc na niego *

Porus

*Drzwi do przybytku otworzyły się powoli skrzypiąc przy tym cicho. W progu stanął średniego wzrostu mężczyzna o długich jasnych włosach i sporej bliźnie na policzku. Człek ubrany był dość nietypowo jak na tę porę roku gdyż miał na sobie buty do jazdy konnej
brązowe nieco pobrudzone już spodnie, białą koszulę i ciemnozielony płaszcz, taki jaki zazwyczaj noszą strażnicy ithiliem. Przeszedł parę kroków i uśmiechnął się lekko* Witam wszystkich* rzekł spokojnie spoglądając na Avenal i Xandera*

Xander

-Dla mnie piwo*Powiedział nie zastanawiając się długo* - Bez wstępu i nie przeciągając przejdę do sedna*Powiedział* Avenal czy chciała byś przeżyć przygodę*Zapytał* -Nie ukrywam możemy przy tym zginąć*Powiedział ostrzegawczo lecz chwile później dodał* jeżeli nam się uda możemy na tym nieźle zarobić, co o tym myślisz?? *Zapytał i w milczeniu oczekiwał na odpowiedz**Xander usłyszawszy Prousa wstał i powiedział* witaj Porusie mówiąc to podał mu rękę. Może zechcesz się do nasz przysiąść

Porus

*Z pod płaszcza wysunął rękę obwiniętą w jakieś szmaty po czym podał ją Xanderowi*czemu nie*odpowiedział zastanawiając się krótką chwile*jeśli Avenal nie ma nic przeciwko*skłonił się lekko w jej stronę,uśmiechając się przy tym*

Draugur

Wszedł do karczmy jak to zwykle miał w zwyczaju, tak żeby nikt go nie zobaczył. Podszedł do lady, spojrzał na karczmarza i zamówił herbatę, a gdy już ja dostał, obrócił się tyłem do lady, opróżniając powoli kubek z herbatą zaczął rozgląda się po sali

Okuni

Weszła do karczmy, rozglądając się ze znudzeniem.Uśmiechnęła się widząc rodzine. Podeszła i bez żadnego wstępu usiadła przy stole - Witam wszystkich - powiedziała niemaże wesołym tonem, co u niej było conajmniej dziwne.

Draugur

Witaj Odpowiedział z uśmiechem pijąc dalej herbatę Czy to jakieś zebranie Zapytał gdyż rozpierała go ciekawość ale nie zwykł tego okazywać

Okuni

Zebranie? - zdziwiła się trochę - Nic o takim nie słyszałam... - powiedziała i rozejrzała się po innych.

Avenal Bonny

Wystarczy, że chciałam sama posiedzieć przy kieliszku wina.. to zawsze działa, żeby koło mnie zaroiło się od innych osób. *Westchnęła. Po czym spojrzała na Xandera* Przygody znajdują mnie, a nie ja je, ale skoro sprawi ci to przyjemność. *wzruszyła ramionami.*

Porus

*skrzywił się nieco oczekując dość sporą chwilę na odpowiedź której już prawdopodobnie nie usłyszy*o jakiej przygodzie mówicie*rzekł zaciekawionym tonem*może i ja się na to powołam*dodał po chwili*

Draugur

Opróżniał powoli kubek z herbatą czekając aż Xander powie w końcu o co chodzi

Xander

*Wypiwszy piwo do połowy powiedział* -Dostałem informacje od mojego przyjaciela z którym pracowałem kiedyś jako pogromca smoków ze niedaleko w lasach grasuję Czerwony smok, czy jest ktoś chętny i na tyle odważny aby pójść tam ze mną i zgładzić tę przerośniętą jaszczurkę.*Zapytał lecz chwile później dodał* -Można przy tym zginąć ale jeśli nam sie uda to możemy nieźle zarobić*Gdy skończył mówić w milczeniu czekał na ich reakcję*

Avenal Bonny

Przygoda polegająca na zgładzeniu straszliwego, Czerwonego Smoka? *zaśmiała się* I ty to mówisz najlepszym treserom tych zwierząt! * Jej humor od razu uległ poprawie.*

Xander

-Ja tam bym wolał go zabić ale jeżeli chcesz to możesz go oswoić i wytresować*Powiedział trochę zawiedziony*