Forum rodu Targaryen

Liv

- No widzisz... - mruknęła do Kali. Wiedziała, że tak będzie.

Avenal Bonny

No jak wolisz. Gdybyś był moim załogantem już bym cię zabiła. * Usmiechnęła się *

Archon

Ale nie jestem, jestem twoim ukochanym braciszkiem- powiedział ironicznie i usiadł ponownie przy swoim stoliku-

Avenal Bonny

*Niemalże zakrztusiłą się. To wcale nie było znaczące odchrząknięcie.*

Archon

-uśmiechnął się na ten widok i znów pogrążył się w rozmyślaniach, nad różnymi sprawami-

Porus

*Drzwi do przybytku otworzyły się cicho i powoli.Stanął w nich średniego wzrostu mężczyzna o długich blond włosach*Witam wszystkich*rzekł głośno,z jego głosu można było wywnioskować że ma dosyć dobry humor.Ubrany był w to co zwykle czyli brązowe spodnie,futrzane buty i białą koszulę na którą nałożony był skórzany kirys z godłem ithilien*

Avenal Bonny

Witam. *Rzuciła mu przelotne spojrzenie*

Liv

- Witamy. Porus we własnej osobie - uśmiechnęła się widząc go.

Avenal Bonny

Wyjątkowe spotkanie, nieprawdaż? * Spojrząła na jego buty z trudem powstrzymując uśmiech*

Archon

O witaj -uśmiechnął sie i spojrzał przez chwile na niego-

Liv

- Masz coś to jego butów? - zapytała uchwytując jej spojrzenie. - Są... śliczne - zachichotała.

Archon

buty? ładne, futrzaste...*uśmiechnął się*

Avenal Bonny

Dlaczemu wpierasz mi nieprawdziwe fakty? *spojrzała z drwiną na Liv, a później znów na futrzaste buty. Zachichotałą cicho.*

Archon

grzeją one dobrze? zapytał z zaciekawieniem Porusa-

Porus

Cieszę się że wszyscy mają się z czego śmiać*skrzywił się lekko*a grzeją dobrze*zwrócił się tym razem do Archona*