Forum rodu Targaryen

Archon

*Pod bramę podszedł mężczyzna w czarnym skórzanym stroju, zapukał do bramy po czym zaczął rozcierać ręce by mu było troszkę cieplej*

Liv

*Liv w ciepłym czarnym płaszczu podeszła do bramy. Wychyliła ją trochę i wyjrzała przez szparę. Zdziwiona zapytała:* Archon? Co tu robisz?

Archon

*spojrzał na Liv po czym zaczął*dotarłem tu by odszukać swoich korzeni, z czym właśnie Dargon się nie zgadzał, postanowiłem jednak odszukać ród ojca.*zaczął rozcierać rękami ramiona i wyszczerzając zęby mile uśmiechnął się*

Okuni

*stanęła za Liv i zaczęła przyglądać się przybyszowi. Po chwili zdała sobie sprawę, że już Go widziała. Uśmiechnęła się szeroko* Nasze drogi znów się skrzyżowały. Cóż za szczęście!

Archon

*Uśmiechnął się do elfki*Rzeczywiście szczęście*spojrzał na obie po czym szybko skierował wzrok ku ziemi krępując się z lekka*

Liv

Więc wy także się znacie? *zapytała uśmiechając się, była jednak lekko zdziwiona.*

Okuni

Tak. *powiedziała wesoło* Wszystkie drogi prowadzą do karczmy. Nawet ja musiałam tam kiedyś zajrzeć.

Liv

My także... Znajomi od wina *mrugnęła okiem śmiejąc się.*

Archon

Taaak...*uśmiechnął się*dużo wtedy wypiliśmy.

Okuni

Domyślam się, że była niezła zabawa. *zaśmiała sie cicho*

Archon

To były chwile szkoda, że Cie tam wtedy nie było we trójke upiliśmy się tak, że ho ho*zachichotał*puźniej bolał mnie policzek, ale do końca nie pamiętam czemu.

Okuni

Pewnie Liv Ci przyłożyła *mrugnęła do niego*

Archon

Z pewnoscią masz racje*roześmiał się patrząc na Liv*widze to jak za mgłą, ale siłe tego ciosu czuje do dziś.

Okuni

Ma nasza Liv parę w ręce. *powiedziała wesoło* Ale co my robimy...stoimy na takim mrozie. Zapraszamy w nasze skromne progi. *teatralnym gestem zaprosiła Go do środka*

Archon

Rzeczywiście jest straszny ziąb*zatarł ręce*jeżeli Liv nie ma nic przeciwko chętnie wejdę*spojrzał na dziewczęta*