Forum rodu Targaryen

Smakosz z tej pumy *zaśmiała się.* Nawet ja tak się nie zajadam...

*Idąc "w ślady" Hayi otworzyła swoją butelkę. Choć wcześniej była głodna, teraz straciła apetyt...* Tak więc to pewnie dla Thorna przysmak? *spytała uśmiechając się do niej.*

*Już otworzyła usta by zapytać któż to Thorn, w porę jednak sobie przypomniała. No tak... Cóż, jemu na pewno to smakuje.* Ale miałaś rację, jeszcze wtedy nie wiedziałam na co Cię stać.

*Nie wiadomo czy z samej nazwy, czy może smak, hm... nie przypadł jej do gustu, a na pewno nie zostanie jej ulubioną potrawką, Liv szybko wypluła danie na talerz, zapominając już o kulturze. Chwila m ...

Sądziłam, że i tak mi nie powiesz *wzruszyła ramionami, zanim jeszcze wyczuła smak dania.*

*"Odkroiła" mały kawałek potrawy i trochę obracała na widelcu. Skrzywiła się prawie niewidocznie i w myślach zaciskając pięści włożyła go do ust.*

*Podejrzanie przyjrzała się "czemuś" na talerzu* Widzę, że masz bardzo bujną wyobraźnię *zaśmiała się nerwowo i dyskretnie powąchała specjał.*

Ech... Zdaję się na Twoją wyobraźnię *uśmiechnęła się, czekając co Haya przyniesie...*

A mamy coś oprócz wina?

Najlepiej w karczmie *zaśmiała się* Butelek będzie pod dostatkiem.

*Uśmiechnęła się do niej. Najwidoczniej spodobał jej się sposób na zabijanie nudy.* Wypróbuję to kiedyś *mrugnęła okiem.*

Yyy... *Liv najwyraźniej była zdziwiona.* Coś cię zdenerwowało? *spytała nieśmiało.*

*Wzięła łyk wody i zaczęła oglądać swoje paznokcie. Tematy do rozmowy się skończyły...*

*Liv widocznie nie zauważyła reakcji Hayi, a w każdym razie i tak nie byłoby to interesującym tematem.*

Nie, po prostu takie moje ambicje *uśmiechnęła się szeroko.* Zostawiam, hm... limit na jakieś okazje.